Już jakiś czas temu wspominałam, że po próbie generalnej w postaci szamponetki, planuję trwałe zafarbowanie końcówek na kolor zbliżony do naturalek. Przy aktualizacji nie pokazałam Wam, jak obecnie ma się mój odcień włosów, dlatego nadrabiam teraz :)
Zdjęcie zrobione wczoraj przy pochmurnej pogodzie nie do końca oddaje ich prawdziwy wygląd, w rzeczywistości jest to odcień chłodny, a końcówki są odrobinę ciemniejsze niż naturalny odrost sięgający do ramion.
Wykonałam też zdjęcie z lampą, chcąc zobaczyć jak kolor prezentuje się wtedy:
Tu włosy wyglądają bardziej jednolicie, chociaż i tak można zauważyć lekką różnicę miedzy nasadą a końcówkami.
Ostatecznie do zabiegu wybrałam farbę Joanna Naturia w odcieniu mroźny brąz, ponieważ bardzo dobrze ją wspominam z czasów gdy jeszcze regularnie farbowałam włosy, nie przesusza końcówek, bardzo ładnie kryje, jest wydajna no i przede wszystkim tania oraz łatwo dostępna (można ją znaleźć w prawie każdej drogerii czy sklepie za ok. 6 zł). Na długość od ramion aż po końce zużyłam tylko 1/2 opakowania, po półtora tygodniu farba trzyma się bardzo dobrze, nie zmywa się, rudość na razie nie przebija i mam nadzieję, że jest to definitywne pożegnanie z rozjaśnianymi końcówkami :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz