Już dawno temu zaprzyjaźniłam się z kosmetykami firmy Ziaja i bardzo chętnie testuję co raz to inne ich produkty. Ponad miesiąc temu wpadła mi w ręce tytułowa odżywka z kiełkami pszenicy, którą można stosować zarówno jako odzywkę d/s i b/s. Przetestowałam ją w tych dwóch odsłonach i postanowiłam napisać co z tego wyszło.
Najpierw zaznajomimy się z opisem producenta oraz składem:
Aktywny preparat bez spłukiwania o niskim pH, który zamyka łuski i regeneruje włosy aż po same końce. Intensywnie nawilża włosy normalne i suche.
DZIAŁANIE:
- zapewnia długotrwała ochronę przed nadmierna utrata wilgoci
- skutecznie regeneruje i wzmacnia włókna włosów
- wyraźnie wygładza ich naruszona powierzchnię
- chroni końcówki włosów przed rozdwajaniem się
SPOSÓB UŻYCIA:
Niewielką ilość odżywki nanieść równomiernie na świeżo umyte włosy. Nie spłukiwać. Przy włosach zbyt obciążonych równie dobre efekty można osiągnąć spłukując odżywkę po 3-5 minutach.
SKŁAD:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Dimethicone, Isopropyl Myristate, Paraffinum Liquidum ( Minerao Oil), Panthenol, Propylene Glycol, Aloe Barbadenisis Leaf Extract, Tocopheryl Acetate, Triticum Vulgare (Wheat) Germ Oil, Retinyl Palmitate, Trilaureth-4 Phosphate, BHA, Sodium Benzoate, 2-Bromo-2-Nitropropane-1, 3-Diol, Parfum (Fragrance), Citric Acid.
CZYLI:
emolient, konserwant lekko emulgujący,działa tez antystatycznie, silikon usuwany za pomocą łagodnych szamponów, emulgator/zmiękczacz, parafina (zatrzymuje wodę we włosach, antystatyk, zmiękczacz), wit.B5, subst. nawilzająca, ekstrakt z liści aloesu (nawilża, odżywia, łagodzi), wit. E, ekstrakt z kiełków pszenicy (jest humektantem, zmiękcza, utrzymuje wilgoć i wygładza), wit.A, środek powierzchniowo czynny, stabilizujący emulsję, zmiękczający, konserwant x4, zapach, naturalny konserwant i regulator pH.
Moim zdaniem skład bardzo dobry (nie licząc dużej liczby konserwantów), szczególnie za tak niską cenę ( w pobliskiej drogerii 4.80 zł za 200 ml). Obietnice producenta (co do składu) spełnione, teraz pozostaje tylko sprawdzić czy tak samo jest w przypadku działania :)
Najpierw ocenię ją jako odżywkę d/s:
Tak jak się spodziewałam na moje włosy jest niestety za lekka. Co prawda nie miałam najmniejszych problemów z rozczesaniem, kłaczki były bardzo miękkie i nawilżone, aczkolwiek trochę niesforne po wyschnięciu. Przypuszczam, że gdyby moje włosy należały do cienkich ta odżywka sprawdzała by się rewelacyjnie, ale że tak niestety nie jest, to w tej formie mogę jej używać tylko przed myciem lub po uprzednim wzbogaceniu olejami. Nie oczekiwałam też "natychmiastowej regeneracji", jednak jeśli ktoś kupił ją w tym celu to może się zawieść.
Po średnio udanej próbie zastosowania jej w formie d/s przyszedł czas na wersję bez spłukiwania:
Tutaj już zupełnie inna historia, ponieważ odżywka spisała się rewelacyjnie ! Włosy idealnie dociążone, wygładzone, miękkie, nie napuszone, skręt też ok, nie mogłam trafić lepiej. Działa fajniej niż moja ulubiona (do tej pory) Joanna Naturia. Zaznaczę jednak, że jest odrobinę cięższa, więc radzę uważać przy aplikacji.
Konsystencja trochę lejąca, co może utrudniać aplikację, ale i tak na pewno zagości w mojej kosmetyczne ( i na moich włosach) na dłużej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz