Tak jak obiecałam spieszę z relacją na temat farbowania Venitą.
Zmieszałam kolory 15- brąz oraz 113- jasny brąz.
Opis producenta: Ziołowa odżywka koloryzująca Venita henna color pogrubia i poprawia strukturę włosów, nadaje im miękkość i połysk. Barwi i pielęgnuje włosy. Zapewnia im zdrowy wygląd i piękny, pełen blasku kolor. Może być stosowana do wszystkich rodzajów włosów.
Zawartość saszetki: odżywka koloryzująca 25 g, rękawiczki ochronne, instrukcja użycia po wewnętrznej stronie opakowania.
Skład: INDIGOFERA TINCTORIA, LAWSONIA INERMIS, TALC, HC BLUE NO.2, HC YELLOW NO2. 2,3- NITRO-p-HYDROXYETHYLLAMINOPHENOL ( skład saszetki o odcieniu 15) czyli indygo ( indygowiec barwierski), lawsonia, talk ( wypełniacz/minerał z gromady glinokrzemianów), preparaty nieutleniające, barwniki.
Za jedno opakowanie zapłaciłam 4,30 zł.
Sposób przygotowania: Zawartość saszetki zalać i dokładnie wymieszać w ok.80 ml gorącej wody. Po ostudzeniu równomiernie nałożyc na umyte włosy. nakryc głowę folia lub czepkiem i zawinąć ręcznikiem dla utrzymania ciepłą. Intensywność uzyskanej barwy uzależniona jest utrzymania odpowiednio wysokiej temperatury oraz od czasu aplikacji 40- 60 minut. Po tym czasie odżywkę koloryzującą należy dokładnie spłukać ciepłą wodą.
Jak już wspominałam zmieszałam 2 odcienie- oba proszki miały taki sam jasnozielony kolor i konsystencją przypominały mąkę.
Następnie zalałam je przegotowaną, ciepłą wodą ( wlałam 3/4 szklanki oraz trochę odżywki) i po 5 minutach nałożyłam na włosy.
Po procesie nakładania henny prysznic był w opłakanym stanie- nie było miejsca gdzie nie spływała henna ( również moja twarz i plecy tego nie uniknęły), zapach... no cóż delikatnie mówiąc nie był dość przyjemny, przypominał trochę herbatę ale nie w dobrym tego słowa znaczeniu. Do tej pory mimo iż po zabiegu umyłam włosy czuję ten zapach. Włosów nie umyłam przed nałożeniem mieszanki, tylko je zmoczyłam ciepłą wodą , a umyłam później. Henna strasznie spływała z włosów. Wytrzymałam 2 godziny, następnie się tego pozbyłam.. Użyłam odżywki- dodałam jej zarówno do henny, jak i po zabiegu, ale można wyczuć, że włosy są trochę szorstkie. Co jeszcze? Hmmm włosy niemiłosiernie błyszczą, nie zauważyłam pogrubienia, kolor jest jednolity, troszkę ciemniejszy wcześniej. Przy spłukiwaniu wszystko było brązowe, całe szczęście włącznie z moimi włosami ( bo przez chwilę obawiałam się, że będą zielone, uffffff :)
Zdjęcie zamieszczę jutro, bo włosy są jeszcze mokre i zrobiło się ciemno ( lato nadejdź ! ).
Hej. Ja używam regularnie henny w tubce z tej samej firmy i powiem Ci,że jestem mega zadowolona. Włosy ładne, błyszczące i sama farba ma nawet przyjemny zapach. Powiem Ci,że zagięłaś mnie bo chciałam odżywki z Venita używać dla podbijania koloru co jakiś czas,ale teraz sama już nie wiem czy jest sens skoro efekty słabe ;D Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńNa moich włosach widoczna była tylko delikatna poświata, która całkowicie wypłukała się po ok 2,5 tyg (przy myciu włosów 3 razy w tygodniu), moja koleżanka kilkakrotnie używała ziołowej odżywki Venita i tak jak i w moim przypadku kolor całkowicie wypłukał się po ok 3 tyg. Wszystko zależy od rodzaju włosów ( im łuski włosa bardziej porowate i łuski bardziej rozchylone) tym mocniej wnika kosmetyk oraz od pielęgnacji włosów, dlatego u niektórych może się trzymac dłużej ( moja koleżanka miała poźniej problem z nierównomiernym wypłukiwaniem odżywki Venita), zawsze możesz spróbować i przekonać się jak to jest z Twoimi włosami, przy każdym kolejnym użyciu efekt powinien utrzymywać się dłużej. Nie wiem czy przy długotrwałym stosowaniu nie lepiej zainwestować w naturalną hennę, bez dodatku chem, (ale tutaj nie będę doradzać bo mam niewielkie doświadczenie z tego typu produktami) Jeżeli się zdecydujesz, daj znać jak u Ciebie się sprawdziła odżywka Venita, jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuń56 yrs old Senior Editor Shane Cater, hailing from Saint-Hyacinthe enjoys watching movies like Song of the South and Yoga. Took a trip to Historic Centre (Old Town) of Tallinn and drives a Z8. przeskocz to strony
OdpowiedzUsuń