Witajcie :)
Dziś kolejny post z serii Moc z Natury. Chciałabym naskrobać parę słów o masce regenerującej, która ma na celu nawilżenie i wygładzenie włosów.
Jako że u mnie w ogródku sezon na maliny w pełni, postanowiłam wykorzystać je w pielęgnacji włosów.
Oto przepis jaki znalazłam i który (po małej modyfikacji) zastosowałam na moich włosach:
3 łyżki jogurtu naturalnego wymieszaj z 1/2 szklanki przetartych malin ( ja ich nie przecierałam tylko rozdziabałam widelcem :), jeżeli nie macie malin możecie zastosować zamiennik w postaci syropu malinowego. Następnie dodaj sok z połowy cytryny i wymieszaj.
Maseczka była dość gęsta ale przy chwili nie uwagi ściekała na plecy. Ja potrzymałam ją pół godziny pod ręcznikiem i umyłam włosy. Później nałożyłam jeszcze odżywkę Garnier AiK.
Jak efekty?
Otóż włosy wydawały mi się bardziej lśniące i miłe w dotyku. Efektu wow nie było, ale jest to fajny sposób na wykorzystanie sezonowych owoców, oczywiście jeżeli nie chcemy ich zjeść :)
Na koniec zdjęcie z dnia nałożenia maseczki zrobione w naturalnym świetle:
P.S: Pewnie wiele z Was zauważyło, że często zmieniam szablony bloga i wprowadzam mniejsze lub większe zmiany. Takie już moje natręctwo, ale tym razem postaram się już nie ulepszać, przynajmniej przez jakiś czas :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz