Witajcie :)
Czas bardzo szybko płynie i znów przyszedł czas na comiesięczną aktualizację. Bez zbędnego przedłużania przedstawiam jak moje włosy prezentowały się 2 dni temu (w naturalnym oświetleniu bez lampy błyskowej):
Jak możecie zobaczyć (a może to tylko moje zwidy?) moje naturalne odrosty sięgają już do ramion, co bardzo mnie cieszy i nie mogę się doczekać, kiedy na mojej głowie zostaną same naturalki. Czuprynę farbowałam ostatnio początkiem listopada 2013 roku, nie licząc oczywiście zabiegu rozjaśniania końcówek i późniejszego go usuwania :)
W tym miesiącu nie wprowadzałam nowych kosmetyków (oprócz nowej wersji odżywki Gliss Kur Oil Nutrive, o której przeczytacie na moim blogu już niebawem), postawiłam za to na nakładanie olejków przed każdym myciem oraz bardzo często kropli czy dwóch po umyciu. dzięki czemuu przetrwałam ostatni miesiąc bez nadmiernego puchu.
W dalszym ciągu stosuje suplementację Skrzypovitą, która zakończy się za 10 dni :)
Poniżej jeszcze spis wszystkich kosmetyków stosowanych w tym miesiącu:
Mycie: Szampon Bambino oraz Szampon Green Pharmacy z nagietkiem lekarskim (na skalp) oraz balsam Mrs. Potter's aloes i jedwab (na długość).
Odżywki b/s: Ziaja z kiełkami pszenicy, Gliss Kur Million Gloss.
Odżywki d/s: Ziaja z kiełkami pszenicy, Gliss Kur Oil Nutrive (nowa wersja), Garnier AiK.
Maski: Ziaja masło kakaowe, Alterra granat ( z olejem palmowym przed myciem), Serical- Crema al Latte(również wzbogacana olejami-po myciu), Ziaja intensywne wygładzanie.
Na końcówki: Marion- olejek 7 efektów oraz olejek Alterra brzoza i pomarańcza.
Kuracje: tabletki Skrzypovita oraz woda brzozowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz