Oficjalnie stwierdzam jednak, że to był błąd :)
Zajdziemy w niej: zmiękczacz/ substancja natłuszczająca, konserwant o działaniu antystatycznym, silikon,konserwant, emolient, substancja zapobiegająca elektryzowaniu, masło kakaowe, subst. nawilżająca, konserwant, zapach, kw. cytrynowy.
Maska, o której dzisiaj mowa zawiera 200 ml produktu w cenie 8. 50 zł.
Zapach jest cudowny. Od razu po odkręceniu wieczka uderzył mnie baaardzo przyjemny zapach. Miałam ochotę zjeść całą zawartość, zamiast nałożyć ją na włosy (nie przesadzam).
Konsystencja jest bardzo fajna- nie za gęsta, nie za rzadka.
Ostatnimi czasy niezbyt chce mi się długo przetrzymywać na włosach maski czy też inne kosmetyki, dlatego muszą się zadowolić 5-10 minutami, po których i tak widać efekty. A mianowicie włosy są po niej niesamowicie miłe i gładkie w dotyku (plus dla producenta za dotrzymanie obietnicy), nie mam problemu z ich rozczesaniem (ale mało kiedy miałam ten problem), a przede wszystkim rzuciło mi się w oczy, to że moje włosy bardzo ładnie (jak na nie) się układają, na głowie zrobiły mi się loczki, które utrzymują się nawet drugiego dnia po umyciu co wcześniej było nie do pomyślenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz