Dziś przychodzę do Was z sierpniową aktualizacją. W tym miesiącu zdecydowałam się na podcięcie włosów, końcówki nie były bardzo zniszczone, ale po 3 miesiącach była na to najwyższa pora. Według mojej mamy, na której spoczywała odpowiedzialność za moje włosy, ścięto ok. 1 cm.
Zdjęcia jak możecie się domyslić robiłam sama, więc wyszło jak wyszło :)
(na pierwszym zdj z flashem, na drugim bez)
W tym miesiącu spróbowałam kolejny raz przekonać moją skórę głowy to szamponów bez SLS, nie chcę zapeszać ale jak na razie idzie bardzo dobrze, używałam głównie płynu Facelle lub do oczyszczania szamponu Joanna Naturia, odżywek Gliss Kurr oil Nutrive, , Garnier AiK, masek Ziaji masło kakowe oraz Crema al Latte.
W dalszym ciągu stosuję olej palmowy, zmusiłam się też do stosowania płukanek (z octu jabłkowego).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz